środa, 31 lipca 2013

Czas na rolkę!

Ostatnio pisałam, że powstały 3, jednak dziś pokażę tylko jedną z nich. 


Zależało mi na na letniej i radosnej kolorystyce.


Cały czas pracuję także nad profilem na Facebooku.
Zachęcam do "polubienia" mnie :)


Pozdrawiam i lecę piec chlebek!

poniedziałek, 29 lipca 2013

Takie kwiatki!

Zeszły tydzień był dość owocny w rękodzieło.
Dostałam i zrealizowałam zamówienie na kolejne rolki :). 
Ciesze się, że się spodobały poprzednie, czego dowodem są te nowe!
Pokazywać ich, jednak dziś nie będę, gdyż czeka je jeszcze sesja. Na razie pozowały jedynie w ogrodzie.
Zaprojektowałam i wykonałam rachunki oraz zakupiłam lidlową pieczątkę, 
którą polecała i testowała Biolożka :D.


Dotarła moja Helcia!!!
Niestety na razie nie mam odwagi do niej usiąść. Stoi w pudle na półce i kusząco zerka na mnie codziennie. Mama się ze mnie śmieje i ma rację, bo nawet nie wiem, z której strony do niej podejść. Będę zaczynać od zera i może lepiej z tym poczekać na długie jesienne wieczory, bądź mroźne zimowe dni.


Zrobiłam kartkę na urodziny kuzynki, ale niestety nie zdążyłam jej sfotografować...


Zaczęłam pracować nad tabliczką z numerem na naszą wiejską chałupkę. Numer już wypalony, specjalnym sprzętem, który zakupiłam rok temu w Lidlu. Ale o tym to powstanie całkiem odrębny post!


Zatęskniłam za wyzwaniami!
Dlatego postanowiłam wziąć udział miesięcznym Wakacyjnym Wyzwaniu na Polskich Handmade
Jestem w trakcie pracy nad pierwszą rzeczą. Niestety nie będę mogła nic pokazać, zanim konkurs się nie skończy. Życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki za wytrwałość ;).


A takie właśnie, o to kwiatki, królują latem u nas w ogrodzie!
Zakwitły moje ukochane jeżówki!!!

Obiecuję kolejny post z rękodziełem :)
Czas też chyba na jakieś Candy!
Pozdrawiam :)

P.S. Zapomniałam dodać, że również cały tydzień pracowałam nad różnościami na wesele mojej siostrzyczki! Powiem nieskromnie, będzie pięknie! :)


poniedziałek, 22 lipca 2013

Etui na klucze

A takie sobie właśnie etui na kluczy wykombinowałam:


Gruby filc, wełna czesankowa, rzemyk, tasiemka, igła, nitka, cienki filc, klej i JEST! 



W końcu skusiłam się też na sówki :)


Nawet ma już nowego właściciela :)


Miłego tygodnia!

sobota, 20 lipca 2013

Co noszę ze sobą...

Zostałam zaproszona do kolejnej zabawy. Tym razem do tablicy wezwała mnie Pani Biolożka! Miałam z nią pewien problem (z zabawą ;) ), gdyż nie jestem "typową" kobietą w tej kwestii, natomiast to dobry pretekst do pokazania rzeczy, którymi chwaliłam się już jakiś czas temu. Teraz chętnie pokażę  i zareklamuję!

Cała zabawa polega na ujawnieniu zawartości torebki. I tu pojawił się problem, bo zawartość mojej jest bardzo skromna. Choć to co w niej noszę nie zawsze jest adekwatne do jej wielkości. Wiadomo wszystko zmienia się na jakiś wyjazdach, wycieczka, bo wtedy to potrafię tonę niepotrzebnych rupieci poupychać w każdą wolną przestrzeń i chodzić z odrętwiałym barkiem. 

Jakiś czas temu, byłam na wspaniałej wycieczce w Olsztynie. Tam, napotkałam na swojej drodze stoisko z niezwykłym rękodziełem. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie przeróżne torby. Nie mogłam się oprzeć pokusie i musiałam zakupić jeden worek, który teraz noszę niemal codziennie. Jest wygodny, praktyczny, starannie uszyty z fajnej tkaniny, dodatkowo w środku posiada dwie malutkie przegródki na telefon i błyszczyk. Ja mam oczywiście z kotem, a moja przyjaciółka z sową. Jestem w 100% zadowolona z zakupu, bardzo polecam!


A tu znajdziecie blog, z tymi torebkami. Ja przypięłam sobie do mojej, jedną z moich broszek :)

Czas na zawartość torebki :)

Czasami są to tylko klucze, portfel, telefon i pomadka ochronna. Choć niekiedy nawet zapomnę czegoś z tego minimum. Przy większym szaleństwie mam ze sobą parasol oraz wyjątkową, płócienną siatkę. Prawie zawsze zapominam o chusteczkach!



Siatkę podarowałam mi moja przyjaciółka (ta z Torunia). Ozdobiła ją metodą Decoupage, specjalnie dla mnie ogrodową serwetką!



Dziś dostałam pierwszy list zaadresowany na moją firmę! W prawdzie, to tylko reklama z banku, ale ekscytacja była! ;)



Do tego jedna ze znanych firm, zainteresowałam się promocją mojej działalności i na puszkach swojego napoju umieszcza moją reklamę ;)


Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu przyjedzie do mnie moja Helcia (maszyna do szycia)! Wtedy to się dopiero będzie się działo ;). A na razie kończę etui na klucze.

Pozdrawiam :)

niedziela, 14 lipca 2013

Toruński weekend i długo wyczekiwana skrzyneczka :)

W końcu, po tylu tygodniach, żeby nie powiedzieć miesiącach, wybrałam się do Torunia! Była to okazja, aby sprezentować przyjaciółce skrzyneczkę, którą przygotowałam już dawno temu. Pamiętacie różany motyw? To właśnie o nią chodzi :).

Przed metamorfozą:


Po wykonanej pracy:


Pierwszy raz, aż tak zabawiłam się z dekoracją i detalami.


Miała być bardzo romantyczna i kobieca :).



A Toruniem jestem oczarowana! 
Nie mogę się doczekać kolejnej wizyty. 
Piękne, klimatyczne miasto...


Wspaniali, gościnni mieszkańcy...


Pyszne jedzenie!


No i moja nowa przyjaciółka ;)



wtorek, 9 lipca 2013

PROTOTYP!

Pomysł na nowy projekt powstał już dawno. Aby go zrealizować, cały czas czekałam na maszynę do szycia. Uznałam jednak, że zanim ją kupię, zanim nauczę się ją obsługiwać, to minie cała wieczność. W końcu zabrałam się za ręczne szycie i tak w ciągu jednego dnia powstało nowe dzieło :), a raczej prototyp!


Jest to taka mała saszetka - na drobne, dokumenty, itp. Ma jeszcze wiele niedociągnięć, ale teraz już wiem mniej więcej jakie błędy popełniłam i następnym razem będę starała się ich uniknąć. Ręczne szycie i wszywanie podszewki, a także zamka błyskawicznego (mój debiut!), było dla mnie koszmarem. Trochę się wszystko poprzesuwało i wyszło dość krzywo. Na szczęście wszystko jest ukryte i nadaje się do używania.


Natomiast ozdabianie i filcowanie na sucho, to już była przyjemność. 



Mam już pomysł na etui na klucze i różne inne modyfikacje! A na razie będę testować nową saszetkę.

Ciekawa jestem waszych opinii i sugestii :). 

niedziela, 7 lipca 2013

Niezwykła wymianka

Pewna Lena, z pewnego niezwykłego bloga zaproponowała mi wymiankę. Nie mogłam się nie zgodzić, wiedząc jakie wspaniałości, potrafią wyczarować jej rączki :). 

W środę otrzymałam paczuszkę, kiedy ją otworzyłam, byłam na prawdę zachwycona. Akurat jechałam do Gdyni. Nie mogłam powstrzymać się i od razu założyłam ją na rękę. Jest w mojej ulubionej kolorystyce i idealnie pasuje na moją rękę!


Kto mi zazdrości, ręka do góry :P


Ja dla Leny przygotowałam broszkę. Do jej zrobienia użyłam grubego i cienkiego filcu, wełny filcowej, koralików oraz starego guzika. Broszka trafia również do Kuferka ze Starociami.




Dodatkowo powstała jeszcze druga ozdoba. Podstawa wyfilcowana na sucho, ozdobiona koralikami.


W paczuszce były jeszcze koraliki i cekiny!

Pozdrawiam ;)

środa, 3 lipca 2013

Jak Rudzielec zrobił ze mnie Blondynkę!

Niestety nie mam dziś nic do pokazania. W ostatnich dniach pracowałam dość sporo, ale niestety nie czas i pora, żeby się nimi chwalić ;). Skupiłam się głównie na wymiankowej broszce, kartce z okazji ślubu oraz rozpoczęłam kolekcję kartek bożonarodzeniowych i na nie musicie najdłużej poczekać ;).

Chciałam się również podzielić pewną zaistniałą sytuacją.

Od kilku dni w planach miałam zakupienie rozpuszczalnika. Jednak nie wiedziałam, że to aż tak skomplikowane. Nie znam się na tym... dla mnie rozpuszczalnik, to rozpuszczalnik. Najlepiej taki zwykły,  w brązowej butelce ;). W celu zakupu, wybrałam się do jednego z większych marketów. W raz z siostrą, chodziłyśmy między półkami i nie znalazłyśmy. W końcu, zniechęcone poszukiwaniami, postanowiłyśmy spytać się PANA z obsługi. 
"Przepraszam, gdzie znajdziemy rozpuszczalnik?"
"Ale do czego?"
"Nooo do lakieru"
"Ale jakiego? Do paznokci?"
...
Tak się zdenerwowałam...,co za wredny, niski, gruby rudzielec (stereotypy działają w obie strony)!!! Z tej złości w końcu nic nie kupiłam.
Dziś zdecydowałam się udać do małego, osiedlowego sklepiku z lakierami, farbami,... Tym razem obsłużyła mnie PANI, doradziła, pomogła i znała się pewnie lepiej niż ten męski ekspert!!!

Nie pamiętam, czy pokazywałam tą broszkę... odnaleziona, jedna z pierwszych :)



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...